Mam na imię Hafsa (25) i jestem studentką, od dwóch lat zajmuję się tworzeniem treści. Moje pasje? Moda, jedzenie i oczywiście podróżowanie – do tej pory odwiedziłam ponad 24 kraje. Swoimi doświadczeniami dzielę się na moim kanale na Instagramie (@hafsafar_) i na blogu. Dlaczego to robię? Żeby inspirować i motywować innych do odkrywania świata i wychodzenia z własnej strefy komfortu! 
Zatem zaczynamy: oto kilka moich ulubionych miejsc w Brukseli, moim rodzinnym mieście, których nie powinniście przegapić.

Hotel Motel One w Brukseli

Jedną z najmodniejszych dzielnic w Brukseli – i zarazem moją ulubioną – jest Dansaert. Jest tu wiele sztuki i designu, butików w stylu vintage i restauracji. Spacerując tutaj, lubię zatrzymać się w Bball in the Sky, pop-upowej galerii, która niedawno została otwarta w centrum Dansaert i kreatywnie eksploruje temat sportu, a w szczególności koszykówki.

W Dansaert lubię też zaglądać do Isabelle Bajart, butiku vintage z pięknymi, luksusowymi rzeczami w dobrych cenach, szczególnie w sezonie wyprzedaży. Bardzo modny jest concept store o nazwie Knits and Treats, który oferuje różne designerskie marki. Ale nie tylko! W weekendy często odbywają się tu imprezy, a w samym butiku jest nawet bar. Podczas zakupów można zatem skusić się tu na kieliszek dobrego wina. Czego można chcieć więce

W kierunku centrum, w pobliżu słynnego Manneken Pis, znajduje się Le Funambule. Sama kiedyś pracowałam w tej kultowej brukselskiej gofrowni przez cztery lata. Można tu zjeść zwykłe gofry z cukrem, ale także bardziej wykwintne wersje! Będąc w Brukseli, koniecznie trzeba spróbować tego belgijskiego specjału.

Moją drugą ulubioną dzielnicą w Brukseli jest Les Marolles, pełna uroku i autentyczności, ale przede wszystkim jedna z najstarszych dzielnic miasta. Tutaj, na Place du Jeu de Balle, znajdziesz pchli targ. Dla miłośników szperania w starociach: targ jest otwarty codziennie od 6:00 do 14:00 i oferuje prawdziwe cudeńka oraz wspaniałą atmosferę.

Obowiązkowym adresem na mapie Les Marolles jest dla mnie Maison Zack. Ta cukiernia słynie z niezwykłych kreacji. Każdy z artystycznych wypieków jest tworzony z miłością, w której można zasmakować! Każda z kompozycji to feeria wyrafinowanych smaków.

W dzielnicy znajduje się również wiele butików z dekoracjami vintage, odzieżą używaną oraz małych sklepików typu concept store. Polecam zakupy w butiku Melting Pot Kilo z odzieżą w stylu vintage: za 15 euro można tutaj dostać kilogram fajnych ciuchów. Dla miłośników naczyń jest też tutaj butik La Vaisselle Au Kilo, który działa na tej samej zasadzie, ale z różnymi cenami w zależności od rodzaju produktu.

Na zakończenie udanego dnia w Brukseli polecam kolację w Nona Pizza. Restauracja ta serwuje pizzę ze świeżych, sezonowych składników, wypiekaną w piecu opalanym drewnem. Obsługa jest cudowna, a atmosfera bardzo przyjemna – można stąd wygodnie wrócić pieszo do hotelu Motel One Bruksela.

Twoja muzyka na miasto

Więcej porad miejskich od lokalnych ekspertów?